Od 1 października w dworze w Stryszowie będzie można obejrzeć wystawę Świątki Jana Malika która jest prezentacją znaczącej części rzeźbiarskiego dorobku tego krakowskiego artysty.
Z wykształcenia był muzykiem, skrzypkiem Orkiestry Opery Krakowskiej. Z jej zespołem związał niemal całe swoje życie zawodowe (lata 1969 – 2012). Obdarzony wieloma talentami spełniał się nie tylko jako profesjonalny instrumentalista o wielkiej wrażliwości muzycznej, wyczulony jednocześnie na świat dźwięków słyszalnych wśród górskiej przyrody i pasterskich zaśpiewów. Obok muzyki, oddawał się wielu pochłaniającym go pasjom; rzeźbieniu miniaturowych świątków (tak nazywał swoje prace), poezji, rysunkowi piórkiem oryginalnych ilustracji do własnych wierszy, swoistych poetyckich komentarzy, do których komponował muzykę w formie pieśni wykonywanych przez siebie w plenerze.
Zajmował się też szopkarstwem (głównie jako teatrzykiem jasełkowym), parał się również fotografią. Z upodobaniem utrwalał górską scenerię i łąkowe ziela, w ich tło wkomponowywał swoje rzeźby, wracające tym sposobem do miejsc inspirujących ich narodziny. Jan Malik był bowiem wielkim miłośnikiem gór, zwłaszcza Beskidów, Gorców i Spisza, których drogi i bezdroża znał, po których wędrował jako przewodnik PTTK.
Wernisaż: 30 września 2023, godz. 16:00
Sztuka Jana Malika jest głęboko religijna. Wyrosła z „mocno zakorzenionej wiary” wyniesionej z rodzinnego domu i zachowanej do końca życia, utrwalanej na solidnym biblijnym fundamencie, wzrastającej w miejscu, z którego pochodził i do którego wracał. Urodził się bowiem „na Zwierzyńcu”, w malowniczej krakowskiej dzielnicy rozłożonej u podnóża wzgórza błogosławionej Bronisławy, zwieńczonego Kopcem Kościuszki.
Rzeźbiarską spuściznę Jana Malika trudno sklasyfikować. Czy jest to sztuka ludowa ? Przemyślana, często ukryta symbolika i obfitość znaczeń dotykających głębokich, teologicznych treści nie pozwalają zaszeregować tych miniatur do dzieł ludowego rzemiosła. Prace artysty wyróżnia zdecydowanie indywidualny styl. Plastyczny wyraz jego „świątków” jest oczywistym efektem poetyckiej wyobraźni i fascynacji inspirującymi go strukturami muzycznymi klasyków gatunku ale też podziwianej symfonicznej spuścizny Gustawa Mahlera czy też Henryka Góreckiego.
Niewyczerpanym źródłem pomysłów był świat przyrody, zwłaszcza górskiej dostarczającej doznań wizualnych i słuchowych. Stąd przetwarzanie jej odgłosów w grze na prościutkiej fujarce lub okarynie, z którymi wychodził w plener akompaniując odgłosom flory i fauny.
Miniatury Jana Malika powstawały jako rodzaj przekładów na język plastyczny poetyckich strof i niełatwych do wysłowienia refleksji teologicznej natury. Tworzą często przemyślane przez artystę cykle nazywane roboczo traktatami (ponieważ traktują o poważnych problemach teologicznych) lub misteriami.
Fragment tekstu Bronisławy Gumińskiej